Była długo wyczekiwanym pierworodnym dzieckiem. Kiedy miała trzy lata, urodziła się jej siostra, Marta. Krystyna zauważyła wtedy, że zainteresowanie rodziców przeniosło się z niej na noworodka. Robiła wszystko, by to zmienić. Jej zabiegi jednak niewiele dawały, niemowlę wymaga przecież znacznie więcej uwagi i troski niż trzyletnie dziecko. Krysia do dziś pamięta uczucie niechęci lub wręcz agresji do siostry, która w jej dziecięcych odczuciach była przyczyną wszelkiego zła. Chwilami miała ochotę wyrządzić jej jakąś krzywdę, np. wyrzucić z wózka. Trzyletnia dziewczynka stwierdziła, że nie pozostaje jej nic innego, jak upodobnić się do Marty. Zaczęła znowu siusiać w majtki, mimo że od pół roku tego nie robiła.
Psychologowie nazywają takie zachowanie regresją czyli powrotem do wcześniejszego etapu rozwoju.
Rodzice wreszcie zrozumieli na czym polega problem. Od tej pory starali się okazywać swoje uczucia jak najczęściej, nie skąpiąc uwagi tylko z pozoru samodzielnej starszej córce. Całe to wydarzenie miało jednak wpływ na dalszy rozwój emocjonalny Krysi. Każda dziewczynka była postrzegana przez nią jako rywalka, a dopiero potem jako koleżanka czy współpracownica.
Czy można było tego uniknąć? Czy rodzice Krystyny popełnili błąd?
Mogli zmniejszyć zazdrość o młodsze rodzeństwo i chęć konkurowania o ich uczucia, przygotowując dziecko do przyjęcia nowego członka rodziny. Być może poświęcili temu zbyt mało uwagi. Chociaż matka w okresie pierwszych miesięcy może czuć się bardzo zmęczona, nie powinna jednak zapominać, że starsza latorośl w tym okresie potrzebuje szczególnie dużo uwagi i ciepła.