„Już prawie rok minął od czasu, kiedy potrącił mnie na ulicy samochód. Kilka miesięcy musiałam spędzić w szpitalnych salach i drugie tyle na rehabilitacji. Nadszedł moment powrotu do pracy. Okropnie się boję, co mnie tam czeka. Wiem od kolegów, którzy mnie odwiedzali, że zaszły różne zmiany, wyznaczono nowe zadania i mogę im nie podołać. Nie wiem też, co powiedzą inni widząc, zamiast zgrabnej dziewczyny, doświadczoną przez los, kulejącą fajtłapę.”
Po długiej nieobecności lęk przed powrotem do pracy jest zrozumiały, lecz uważam, że jest Pani zbyt krytyczna wobec siebie. Walczyła Pani o powrót do zdrowia i udało się, je Pani dzielną dziewczyną. Na pewno nikt nie będzie widział w Pani fajtłapy, tym bardziej że koledzy wspierali Panią w trudnych chwilach i doskonale wiedzą, co Pani przeszła. Będą więc w stosunku do Pani nadał życzliwi i pomogą przystosować się do zmienionej sytuacji, tylko proszę im na to pozwolić. I przede wszystkim nie tracić wiary w siebie.