„Pół roku spotykałam się z Jarkiem i wszystko między nami zapowiadało się znakomicie do momentu, kiedy na pewnej dyskotece poznał Kaśkę. Oszalał dosłownie na jej punkcie, a mnie potraktował jak intruza, a raczej jak zbędny przedmiot Rzucił trzy słowa wyjaśnienia i uznał, że to załatwia sprawę. Wiem, że to jej wina, sama pchała mu się w ramiona. Nie mogę przestać myśleć o tym, że oni teraz gdzieś są razem. I nie mogę się pozbyć myśli o zemście, nawet czasem wyobrażam sobie, że jestem w stanie zrobić tej dziewczynie coś złego. Wiem, że to może wydać się głupie, ale ja przez nich nie mogę już normalnie sypiać i jeść. Boję się, że w końcu wybuchnę i naprawdę zrobię coś, czego potem mogę żałować. Jakie mam wyjście?”
Osobiste porażki zawsze są bolesne. Nikt nie lubi przegrywać, tym bardziej w konkurencji o uczucia. Jedynym wyjściem jest jednak pogodzić się z przegraną, co nie będńe takie trudne, jeśli uświadomi sobie Pani, że tak naprawdę chłopak nie zasłużył na tyle zaangażowania z Pani strony. Skoro potraktował Panią tak, a nie inaczej, okazał się tak źle wychowany, że nawet kulturalnie nie potrafił odejść, to cóż on jest wart? Być może nowa dziewczyna też szybko się o tym przekona Zamiast koncentrować się na rozpamiętywaniu doznanej krzywdy, lepiej wziąć się w garść, zadbać o siebie i poszukać bardziej odpowiedzialnego partnera Uczucia zazdrości, zawiści, chęć zemsty są bardzo wyniszczające i nigdy nie prowadzą do niczego dobrego. Proszę więc zapanować nad złymi emocjami i skupić się na sobie i swojej przyszłości, a nie na zemście, która tylko mogłaby Panią ośmieszyć. Porażki trzeba przyjmować z godnością i zapominać o nich jak najszybciej.
Zazdrość jest złym doradcą. A urażona duma podpowiada czasem rozwiązania, których sami przed sobą się wstydzimy.